Continental du Sud. Hotel w Ystad. Niedrogi hotel. Ten elegancki hotel jest usytuowany w centrum miasta Ystad, zaledwie 200 metrów od głównego dworca kolejowego i brzegu Morza Bałtyckiego. Jättefint hotell på alla sätt med riktigt bra frukost. Pokaż więcej.Duński Bornholm jest małą wyspą leżącą na Bałtyku. Wybierając ten kierunek podróży, musicie liczyć się z przepięknymi widokami, ogólnie panującą ciszą i malowniczo położonymi trasami rowerowymi. Zwiedzanie wyspy Bornholm na rowerze jest coraz bardziej atrakcyjną formą eksplorowania wyspy. Niesamowita wysepka jest położona zaledwie 100 kilometrów od Polski i jest świetnym zagranicznym kierunkiem na wypad rowerem. Bornholm – charakterystyka tras rowerowychSpis treściBornholm – charakterystyka tras rowerowychBornholm trasy roweroweZ Rønne do Allinge – długość trasy 24,8 kmZ Svaneke do Rønne – długość trasy 49,8 kmZ Rønne do Helligdommen – długość trasy 18,8 kmBornholm – wynajem rowerówBornholm – campingBornholm Family Camping – DueoddeAakirkeby CampingSannes FamiliecampingRejsy na Bornholm Wyspa ma do zaoferowania wiele tras rowerowych, to pewnego rodzaju siatka łącząca w sobie asfaltowe drogi oraz szutrowe ścieżki rowerowe. To aż 230 kilometrów tras rowerowych. Łączących w sobie ścieżki rowerowe i jezdnie. Szlaki rowerowe są doskonale oznaczone zielonymi tabliczkami, które pokazują odległości i numery tras. Zabłądzenie na rajskiej wyspie raczej Wam nie grozi! Duńską wyspę można pokonać w ciągu jednego dnia, jej obwód wynosi około 105 kilometrów i biegnie po nim szlak rowerowy nr 10. Choć istnieje taka możliwość, nie jest do końca praktykowana przez turystów. Dlaczego? Powód jest prosty. Wyspa za bardzo kusi pięknymi widokami i idealnymi miejscówkami na przerwę, czy spacer po plaży, by móc ją objechać w jeden dzień! Najlepszym rozwiązaniem jest parodniowy wyjazd i podzielenie trasy na kilka etapów. Ścieżki rowerowe prowadzą przez lasy, malutkie miasteczka, czy wzdłuż Bałtyku. Podróżując w ten sposób, doświadczycie zupełnie innego rodzaju odpoczynku. Tu odpoczywa nie tylko głowa, ale i (wbrew pozorom!) ciało. Wyspa Bornholm nie jest zupełnie płaska, jakby mogło się wydawać. Zdarzają się strome, choć krótkie podjazdy. Nie są one na tyle częste, by stały się nie do pokonania. Jeżeli chcecie sprawdzić się na przewyższeniach, to polecamy udać się na Rytterknægten o wysokości 165 m To najwyższe wzniesienie na wyspie i jest zlokalizowane w jej centrum. Natomiast jeśli macie w planach pokonywanie tras płaskich, zdecydowanie polecamy korzystanie z tras południowych, znajdujących się bliżej morza. Przejażdżka rowerem po Bornholmie to czysta przyjemność. Trasy są utrzymane w doskonałych warunkach, a kultura kierowców sprawia, że nie ma mowy o strachu podczas pokonywania kilometrów na drogach uczęszczanych także przez samochody. Często zbliżające się pojazdy, znacznie zwalniają lub zupełnie się zatrzymują, by rowerzyści mogli bezpiecznie przejechać. Duńczycy się nie spieszą, a i rowerów jest tu więcej niż samochodów. Aspektem, o którym warto pamiętać, to oczywiście pogoda. Każda z wysp jest szczególnie narażona na mocne powiewy wiatru, często są dużym utrudnieniem na trasach. Wiatry potrafią być dość uciążliwe, warto się przygotować na takie warunki atmosferyczne, a na wyjazd zabrać odpowiedni sprzęt. Pogoda często się zmienia, ale niekiedy bywa nieprzewidywalna! Bornholm trasy rowerowe Przemieszczanie się rowerem po Bornholmie jest zdecydowanie najlepszą z możliwości zwiedzania wyspy. Nawet jeżeli nie jesteście zagorzałymi fanami tych pojazdów, naprawdę warto się przekonać i wybrać lekką trasę, bez przewyższeń. Takie trasy znajdują się w szczególności na południu wyspy, to właśnie tam znajdziecie piaszczyste plaże i roztaczające się wokół wydmy. Kierując się na północ wyspy, oczekujcie skalnych klifów pokrytych głęboką zielenią. Tu trasy będą zdecydowanie bardziej wymagające, ale otaczające widoki są doskonałą nagrodą za Wasze trudy. Podczas wymagających tras ważne jest, by słuchać własnego ciała. Czasem warto wybrać te mniej wymagające niżeli Wasza wycieczka ma rozpocząć, a jednocześnie zakończyć, kontuzją. Po Bornholmie poprowadzono ponad 230 kilometrów dróg rowerowych Poniżej przykłady atrakcyjnych tras rowerowych na wyspie Bornholm. Z Rønne do Allinge – długość trasy 24,8 km Rønne – Hasle – Helligpeder – Teglkås – Jons Kapel – Vang – Hammershus – Allinge Trasa rozpoczyna się w stolicy wyspy, Rønne. Jeżeli macie ochotę zacząć swą podróż od zwiedzenia stolicy, to zdecydowanie warto udać się do Starej Kuźni Portowej, która znajduje się tuż przy porcie. Swoją historią sięga do XVIII wieku, został zbudowany, by pełnić funkcję magazynu na amunicję. Obecnie na potrzeby turystyczne, kuźnia jest uruchamiana i prowadzone są w niej pokazy. Kierując się na północ, trasa prowadzi przez Hasle, to piękne położone geograficzne miasteczko urzeknie Was portem otoczonym przez miejscowe wędzarnie – to znakomite miejsce na krótki przystanek i posilenie się lokalnymi wyrobami. Dalej trasa prowadzi w kierunki Vang, zanim jednak tam dotrzecie polecamy Wam przystanek przy Kaplicy Jana. To pewnego rodzaju zespół jaskiń znajdujący się na klifie o wysokości 22 metrów. Dziś można dotrzeć do niego 171 schodami, które prowadzą do kazalnicy, z której kaznodzieja wygłaszał kazania poganom. Ruszając dalej znajdziecie się na obszarach rezerwatu przyrody, którego tereny pokrywają wrzosowiska. To niesamowite, jak zmienia się krajobraz na tak małej wyspie! Wasz wysiłek zostanie nagrodzony na sam koniec trasy. Zmierzając już ku końcowi trasy, warto zdecydować się na zwiedzenie ruin zamku Hammershus. To jedno z najciekawszych historycznych miejsc na wyspie. Zakończenie trasy znajduje się w Allinge-Sandvig, małych rybackich wioskach, które dziś tworzą centrum turystyki wyspy. Trasę Rønne – Allinge pokonacie w nieco ponad 2 godziny… oczywiście bez wyżej wymienionych przystanków! Zdecydowanie warto jest poświęcić tej trasie cały dzień, tak by móc nacieszyć się walorami wyspy. Z Svaneke do Rønne – długość trasy 49,8 km Svaneke – Årsdale – Nexø – Snogebæk – Dueodde – Arnager – Rønne To dość długa trasa, ale bardzo urozmaicona. Jej początkiem jest malutkie miasteczko, które zostało uhonorowane Europejskim Złotym Medalem za zachowanie charakteru 200-letnich domków, które do dziś zachwycają przyjezdnych. Kierując się na południe Waszym oczom ukażą się skrzydła jedynego działającego młyna na wyspie. Jeżeli będziecie mieli ochotę lekko zboczyć z trasy i zwiedzić okolicę w środku wiatraka znajduje się muzeum, a nieopodal mały sklepik z pamiątkami. Koło 6 kilometrów dalej znajduje się miasteczko Nexø, które oferuje przyjezdnym jedyną taką atrakcję na wyspie – Park Motyli. To niesamowite miejsce, którego tropikalny charakter pozwala nieco ponad tysiącu motyli czuć się jak w iście naturalnym środowisku. Wracając na trasę, krajobraz powoli przeobraża się w ten południowy. Szerokie, piaszczyste plaże są gwarancją przepięknych wspomnień. Poprowadzona trasa przecina nadmorskie miasteczka, warto zatrzymać się na krótki odpoczynek, by zwiedzić jedną z popularnych na wyspie, latarni morskich. Wstęp na latarnię Dueodde Fyr jest płatny, a widok z jej szczytu należy do tych zapierających dech w piersiach. Kolejnym przystankiem na mapie jest miasteczko Arnager, w którym znajduje się lotnisko. To urokliwe miejsce, niemniej warto kierować się ku ostatniemu punktowi na wyznaczonej trasie, stolicy Rønne, która ma zdecydowanie więcej atrakcji do zaoferowania. Bez wyżej wymienionych przystanków, tę trasę możecie pokonać w około 3 godziny. Z Rønne do Helligdommen – długość trasy 18,8 km Trasa ta również swój początek ma w stolicy wyspy. Natomiast w porównaniu do poprzednich prowadzi przez jej centralną część. Jeśli nie macie ochoty na długie i trudne trasy, ta będzie odpowiednia. Zatrzymując się w Nyker zwiedzicie najbardziej urokliwą z czterech rotund na wyspie oraz natraficie na największy wodospad w Danii, Døndalefaldet. Pokonanie całej trasy, wraz z przystankami nie powinno Wam zająć dłużej niż 3 godziny. cały Bornholm można okrążyć trasą o długości zaledwie 103 kilometrów Bornholm – wynajem rowerów Jeśli zdecydowaliście się na przyjazd na wyspę bez własnego sprzętu, to nic straconego! Duńczycy są całkowicie świadomi potencjału swej chlubnej wyspy, dlatego na miejscu jest wiele wypożyczalni rowerowych. Znajdziecie w nich wszystko, co potrzebne. Wyspa nie należy do całkowicie płaskich, więc miejscami ukształtowanie terenu wymaga odpowiedniego sprzętu. Jeśli zdecydujecie się na pokonanie tych bardziej wymagających tras warto wypożyczyć rower górski. Ceny wynajmu za dzień są we wszystkich wypożyczalniach zbliżone do siebie, trzeba liczyć około 85 DKK, czyli po przeliczeniu około 50 zł. Jeżeli macie ochotę na lżejszą trasę, polecamy wynajem rowerów miejskich. Koszt wynajmu takiego roweru jest nieznacznie mniejszy, bo wynosi 80 DKK. Bornholm – camping Opcji noclegowych jest kilka, natomiast my zdecydowanie polecamy formę kempingu. Bornholm ma do zaoferowania aż 17 miejsc kempingowych, co jest dość imponującą liczbą, biorąc pod uwagę rozmiar wyspy. Na takich polach namiotowych do dyspozycji turystów (poza podstawowym wyposażeniem) są sauny, baseny, czy place zabaw dla dzieci. Niektóre z kempingów na wyspie posiadają własne wypożyczalnie, co pozwala na zaoszczędzenie cennego czasu na rzecz pokonywania kolejnych kilometrów rowerem i odkrywania uroków wyspy. Bornholm Family Camping – Dueodde To jeden z najpiękniej położonych kempingów na terenie całej wyspy. Mieści się tuż przy plaży i posiada bezpośredni dostęp do morza. Na obszarze kempingu jest wydzielona tzw. „Strefa wolna od samochodów”, skąd turyści mają niesamowity widok na wydmy, plażę i morze. Po całym dniu zwiedzania wyspy możecie się tutaj zrelaksować grając w minigolfa, odpoczywając w saunie czy po prostu zatracając się w szumie fal. Koszt noclegu dla osoby dorosłej to 77 DKK, w przeliczeniu – około 45 zł. Aakirkeby Camping To mały i urokliwie położony kemping w granicach miasteczka Aakirkeby. Otaczające to miejsce drzewa tworzą doskonałą ochronę przed wiatrem. W okolicach kempingu znajdziecie farmy, a przy ich płotach znajdziecie owce, krowy czy bażanty. To doskonałe miejsce, by odpocząć po dniu pełnym wrażeń. Nie jest to jednak miejsce, w którym znajdziecie saunę, czy basem. Ideą tego 3-gwiazdkowego kempingu, jest stworzenie domowej atmosfery. Sannes Familiecamping To położony w samym centrum wyspy kemping, stworzony z myślą o rodzinach z dziećmi. Idealne miejsce na wycieczki po całym Bornholmie. Jeżeli chcecie spędzić swój urlop nocując na jednym kempingu – lepszego nie znajdziecie. Tutaj niektóre z miejsc namiotowych znajdują się tuż nad wodą, a dla miłośników lasów znajdą się i takie w cieniu drzew. Na terenie kempingu znajdziecie takie udogodnienia jak sauna, basen, czy wypożyczalnia rowerów. Można tu zarówno rozbić się z własnym namiotem, jak i wypożyczyć przyczepę kempingową. Rejsy na Bornholm Na duńską wyspę Bornholm dopłyniecie z dwóch polskich miast. W sezonie (lipiec-sierpień) niewielki katamaran kursuje codziennie z Kołobrzegu do Nexø. Podróż trwa około 4,5 godziny, a cena biletu w jedną stronę za osobę dorosłą wynosi 160 zł, za rower zapłacicie 25 zł. Jest jednak kilka minusów tego przewoźnika, a mianowicie – nie kursuje podczas dużego zafalowania morza oraz nie zabiera na swój pokład samochodów. Ze Świnoujścia kursuje prom, zatrzymujący się w szwedzkim Ystad, a finalnie cumujący w Ronne. To bardzo popularna trasa, dlatego polecamy kupić bilety ze sporym wyprzedzeniem. To dość spory prom, który bez problemu pomieści zarówno dużą ilość pasażerów, jak i aut, czy rowerów. Ceny biletów są elastyczne. Oznacza to, że im wcześniej kupicie bilet, tym jego cena będzie korzystniejsza.
Około 6:30 dopłyniemy do Ystad (Szwecja). Około 8:30 prom z Ystad na Bornholm (płynie około 1,5h). Około 10:00 dopłyniemy na Bornholm - do portu w Ronne. Następnie ruszymy ścieżkami rowerowymi do Svaneke. Zakwaterowanie w miejscu noclegowym, czas wolny, relaks i odpoczynek.
Prom Sassnitz - Ronne Promy na Bornholm z Sassnitz, sprawdź nasze ceny. Osoba dorosłabez roweru wycena:Na telefon ZAMÓW BILET Samochód osobowy z max. 5 osobami(samochód osobowy, minibus) do 1,95 m wys., do 6 m dł. wycena:Na telefon ZAMÓW BILET Dostępne również inne bilety na tej trasie. Prom Świnoujście - Ronne via Ystad Promy na Bornholm w naszych najniższych cenach, sprawdź dostępne oferty. Osoba dorosłabez roweru wycena:Na telefon ZAMÓW BILET Samochód osobowy z kierowcąsamochód osobowy, minibus, mobile home do 2 m wys. i do 6 m dł.(bez możliwości dodania przyczepy) wycena:Na telefon ZAMÓW BILET Dostępne również inne bilety na tej trasie. Prom Kołobrzeg - Nexo Promy na Bornholm w naszych najniższych cenach, sprawdź dostępne oferty. Osoba dorosłabez roweru - ZAMÓW BILET Rowerlub przyczepka rowerowa - ZAMÓW BILET Dostępne również inne bilety na tej trasie. Trasy promowe na Bornholm Całoroczne rejsy na Bornholm są możliwe tylko jako opcja rejsu łączonego czyli ze Świnoujścia do Ystad i dalej katamaranem z Ystad do Rønne, trasy te obsługuje Unity Line oraz Polferries, a katamaran należy do duńskiego przewoźnika. Duński przewoźnik kursuje na trasie z Sassnitz do Rønne jedynie w sezonie letnim. Połączenie jest chętnie wybierane przez polskich, duńskich i niemieckich turystów nie tylko ze względu na krótki czas rejsu (3,5h) ale również ze względu na dogodne terminy rejsów oraz wygodne promy. Na Bornholm można dostać się również ze Szwecji - czyli z Ystad do Rønne lub z Danii - czyli z Koge do Rønne, te trasy są całoroczne. Wszystkie te połączenia obsługiwane są przez duże, stabilne jednostki które wypływają w morze nawet przy gorszych warunkach pogodowych. W sezonie od kwietnia do października kursuje katamaran wycieczkowy z Kołobrzegu do Nexø, jest to mała jednostka, która nie zabiera na pokład samochodów i w razie niesprzyjających warunków nie wypływa w rejs. Przewoźnik oferuje 1-dniowe rejsy połączone z wycieczką autokarową wokół wyspy. Wszystkie połączenia promowe na Bornholm dostępne są w naszym systemie zamówienie i kup bilet lub zapytaj o ofertę na wyjazd grupowy. Co warto zobaczyć na Bornholmie Bornholm nie bez powodu nazywany jest Skandynawią,w pigułce, na tej niewielkiej wyspie znajdziemy wszystko to z czego kraje Północy są znane: zamiłowanie do przyrody, ścieżki rowerowe prowadzące do niemal każdego zakątka wyspy, ciekawą zabudowę i charakterystyczną kuchnię opartą na prostych i łatwo dostępnych składnikach. Hammershus: największy w Skandynawii kompleks ruin zamku średniowiecznego. Miejsce to ma burzliwą i ciekawą historię, którą poznać można zwiedzając muzeum Hammersus mieści się ono w pobliżu ruin. Warto wybrać się w rejs z pobliskiego portu by podziwiać formacje skalne u stóp zamku NaturBornholm multimedialne centrum przyrodnicze, w którym poznajemy geologiczną historię regionu, dowiadujemy się o dinozaurach które zamieszkiwały okolice oraz możemy zobaczyć połączenie dwóch płyt tektonicznych na styku których znajduje się Bornholm Rotundy: na tej małej wyspie znajdziemy cztery kościoły-rotundy, początkowo służyły one jako budowle obRønne i jako spichlerze. Prawdopodobnie ich ułożenie na mapie ma związek ze skarbem Templariuszy który został ukryty na Bornholmie, to oczywiście tylko legenda ale każda legenda ma w sobie ziarnko prawdy Wędzarnie to nieodłączny element krajobrazu wyspy, począwszy od wielkich budynków które goszczą turystów, po małe, przydomowe wędzarnie. Największym przysmakiem jest wędzony śledź podawany z żółtkiem jajka i świeżym szczypiorkiem. Niektóre wędzarnie mają w ofercie większy wybór ryb i owoców morza - na pewno warto skosztować wędzonych krewetek z sałatką ziemniaczaną Po całodniowym zwiedzaniu i kulinarnych przyjemnościach czas na mały wypoczynek i plażowanie. Zapraszają najpiękniejsze plaże, znajdziemy je w południowej części wyspy - od Balki po Dueodde. Biały, drobniutki piasek zachęca do chwili relaksu. Plaże są szerokie, bez problemu można korzystać z wydm, a dodatkową atrakcją w Dueodde jest latarnia morska, na szczyt której można wejść by podziwiać krajobrazy. Rozkład połączeń promowych dla promów pływających na Bornholm Szukasz biletu promowego, optymalnego przejazdu na wyspę? Skontaktuj się z nami w celu dobrania odpowiedniej oferty. Sassnitz - Rønne Rozkład Do 10 połączeń na tydzień 3 godz. 45 min. ZAMÓW Świnoujście - Rønne via Ystad Rozkład Do 14 połączeń na tydzień 6 godz. 30 min. ZAMÓW Historia Bornholmu podczas II wojny światowej. Dlaczego w 1939 roku Niemcy zajęli Danię? I dlaczego w 1945 roku Sowieci zajęli Bornholm?W tym filmie opowiadaPołudniowa Szwecja i duńska wyspa Odwiedzisz aż dwa skandynawskie kraje: Szwecję i Danię. Zachwycisz się malowniczymi krajobrazami, unikalnymi miejscami oraz zabytkami z czasu wikingów. Bornholm to prawdopodobnie najsłynniejsza wyspa Bałtyku, którą koniecznie musisz zobaczyć. Chociaż leży blisko szwedzkiego brzegu, jest częścią Danii. Dlatego dzięki naszej wycieczce odwiedzisz aż dwa skandynawskie kraje! Po przypłynięciu do Szwecji od razu jedziemy do Ystad, skąd szybki katamaran zabierze nas na Bornholm. Zdążymy tego dnia objechać prawie całą wyspę i zobaczyć jej najważniejsze atrakcje: przylądek Dueodde i słynną piaszczystą plażę, Østerlars kirke, jeden z bornholmskich okrągłych kościołów, miasteczko Gudhjem z punktem widokowym koło ruin kaplicy Św. Anny a na koniec ruiny twierdzy Hammershus. Nocujemy w hotelu w stolicy wyspy, Rønne, a wolny czas wieczorem pozwoli nam cieszyć się niesamowitym klimatem tego miejsca. Kolejnego dnia wracamy na ląd stały i rozpoczynamy zwiedzania Skanii, jednego z najciekawszych regionów Szwecji. Najpierw zobaczymy Ales stenar – tajemniczą prehistoryczną łódź z głazów na wysokim brzegu morza. Kolejny przystanek w Parku Narodowym Stenshuvud to okazja do podziwiania fantastycznych widoków na szwedzkie wybrzeże. Na koniec odwiedzimy Kivik – centrum upraw jabłek i najsłynniejszą w Szwecji tłocznię soków i cydrów. Znajdziemy tu też czas na typową szwedzką „fika”, czyli przerwę na kawę z ciastkiem! Pełni wrażeń wrócimy na statek do Gdyni i będziemy mogli podsumować wycieczkę najlepiej jak się da – na wspólnej zabawie, do rana! Rejs z dwoma noclegami na promie, noclegiem w hotelu na wyspie Bornholm oraz dwoma dniami podczas wycieczki autokarowej z przewodnikiem. Test na Covid-19 może być wymagany do przekraczania granic. Więcej
Kolos Rhodos kdysi tyčil nad ostrovem, stojící na více než 30 metrů vysoký. Zatímco tento starověký zázrak již nestojí, ostrov má stále co nabídnout během vaší denní návštěvy (včetně gyroskopů). Naloď se na katamarán z Marmarisu na Rhodos a prozkoumej Palác velmistra rytířů Rhodosu. Tato struktura ze sedméhoAutor Wiadomość kinia13 Użytkownik # Napisano: 30 Cze 2011 12:56 "REJS" katamaranem JANTAR to był istny koszmar, ale może po kolei. Wycieczka była zorganizowana przez biuro podróży. Już sama organizacja pozostawia wiele do życzenia, ponieważ nikt nas nie poinformował jak ta cała wycieczka będzie wyglądała. Raniutko wsiedliśmy na ten "przybytek" i zaraz wydano nam śniadanie. Obsługa biegusiem kursowała pomiędzy stolikami, żeby zdążyć pozbierać naczynia przed wypłynięciem na pełne morze. I dopiero wtedy się zaczęło. Było tylko 3st/B a ok. 80% pasażerów wymiotowało. To było straszne. Ludzie trzymali się czego mogli, nawet klęczeli i leżeli na podłodze. Kobitki zamknęły się w toalecie i "straszyły misia" do sedesu , a załoga otworzyła awaryjnie drzwi i półprzytomne wynieśli na pokład. Przewodniczka żartowała, że składamy pokłon Neptunowi, ale gdy sama poczuła aromaty to równie nisko się pokłoniła. Jestem pewna, że gdybyśmy mieli świadomość tego co może się tam dziać, to nikt z nas by tam nie wsiadł. Odrębną historią jest sam Bornholm. Przy organizacji wycieczki poinformowano nas,że zwiedzanie będzie objazdowe ale w autokarze spędzimy tylko min. Figa z makiem ! Z 5 godz. na wyspie połowa to jazda autobusem. Przewodniczka leciała z przodu, reszta za nią żeby się nie zgubić i takie było to zwiedzanie. Kilka widoczków z ruin jakiegoś zamku, jakiś kościółek do którego nawet nie można było wejść i spacer krokiem chodziarza po portowym miasteczku. Ceny tam mają kosmiczne. Posiłek wykupiony w ramach wycieczki, ale bez picia. Duże piwo do obiadu to zł. Bornholm nie jest wart takiej mordęgi na tych sankach z Kołobrzegu. Wyspa jest ogólnie piękna, ale zobaczyłam to w folderach. Nie warto tam się wybierać na 1 dzień, a już na pewno nie katamaranem chcę nawet myśleć co by się działo gdyby bardziej wiało. klio Użytkownik # Napisano: 30 Cze 2011 13:56 W 100 % zgadzam się z przedmówczynią. Ten katamaran nie nadaję się do tak długich rejsów. Jak ktoś już napisał na tym forum jest to statek przystosowany do rejsów przybrzeżnych. Już przy małym wietrze na tym statku tak buja, że podróż staje się koszmarem. Też płynęłam przy wietrze 3B i to prawda, że 80% pasażerów wymiotuje. Niektórzy tak chorowali, że byli nieprzytomni. STANOWCZO ODRADZAM REJS KATAMARANEM JANTAR. Jeżeli ktoś się wybiera na Bornholm to polecam rejs normalnym promem. Po takiej podróży Jantarem zwiedzanie to żadna przyjemność. Anonimowy # Napisano: 3 Lip 2011 12:04 Jeżeli juz płyniecie Jantarem upewnijcie się,że morze jest gładkie jak stół. Wtedy ominą Was przykre niespodzianki. gosc # Napisano: 3 Lip 2011 12:56 Cóż, nie da się tego przewidzieć. Kupujesz bilet wcześniej, rezerwujesz i totalnie nie masz świadomości, że może tak bujać w drodze! Ja również po rzygającej przejażdżce miałam serdecznie dość. Człowiek jest tak słaby i prawie nieprzytomny, żę nie ma siły i możliwoscizainteresować się, co dzieje się z jego towarzyszami podróży. Nawet nie wiesz, czy ktoś choruje, zasłabł, wypadł, umarł i w ogóle. Nic nie wiesz, bo nie możesz zrobić kroku, po prostu leżysz gdzie padłeś i rzygasz. Po podróży widziałam kobietki eleganckie, ładnie ubrane, w makijażu - jak sądzę, które po tych 5 godzinach mordęgi (tak! było opóźnienie i bujało dłużej!) wyglądały koszmarnie. Całe brudne, rozmazane, upaćkane, fuuuuuujjjjj. Ja sama miałam przyjemność zaliczyć z 5 woreczków mimo pustego żołądka - ostatni posiłek jakieś 10 godzin wcześniej, a rano tylko woda. I to mnie uratowało! Obserwacja masy pełnych kolorowych woreczków... fuuuj... Albo widok osób, które nie zdołały woreczka chwycić i wymiotowały na osoby stojące obok! Fuuuj... Odradzam! Prom z Sassnitz to jedyna droga dostępu... Mimo iż w trakcie płaskiego morza powrót był miły - te kilka godzin koszmaru odstraszyły mnie na zawsze od katamaranów! j_tyna # Napisano: 14 Lip 2011 11:21 Płynęłam ostatnio Jantarem i nie było źle. Pogoda bardzo mi się udała i z tego się cieszę. Ludzie ogólnie byli zadowoleni i nie widziałam nikogo w stanie krytycznym. Chciałabym podziękować miłemu, młodemu Panu z załogi, który starał się dotrzymywać mi towarzystwa, mimo, że byłam trochę zestresowana całym rejsem i mogłam zachowywać się dość dziwnie ; ) Niestety nie znam nawet jego imienia... e_mol # Napisano: 15 Lip 2011 22:45 Podpisuję się obiema rękoma pod pierwszą opinią. Rejs Jantarem to koszmar, ten kawałek skorupy nie nadaje się do pływania w warunkach pełnomorskich. Tego dnia co płynęłam było 4 st/B wszystko latało, sytuacja wyglądała podobnie jak opisuje pierwszy Bornholm nie zachwyca, uważam, że w Polsce jest dużo więcej ciekawych zabytków. Niby wyspa słońca a 13 lipca 2011 niestety nie trafiłam na pogodę. Port w Nexo śmierdzący i brudny. Nawet nie ma gdzie się schronić przed deszczem i wiatrem. Istny koszmar, pieniądze wyrzucone w błoto! Szczerze odradzam! Jestem wyleczona na długo z podróży tego rodzaju środkami transportu też z nami ekipa z TVN Turbo jeden z operatorów kamery powiedział, że gdyby pokazali w programie Wyjechany Weekned, emisja o godz. to co naprawdę się działo, to nikt by tym nie pływał.... Nic dodać nic ująć! TomekL Użytkownik # Napisano: 16 Lip 2011 01:51 | Edytowany przez: TomekL Napisał(a): e_molTego dnia co płynęłam było 4 st/B wszystko latało, sytuacja wyglądała podobnie jak opisuje pierwszy !Trochę będę zlośliwy, ale gdybyś była "E_dur"może Twój wpis byłby bardziej pogodny i nie tak depresyjny. W "molu" zawsze smutniej. Ta siła wiatru o której piszesz to taka mazurska, bardzo przyjemna pogoda, która nikogo nie przeraża na jeziorach. Tak po prostu - wieje wiatr, dzieki któremu fajnie można żeglować. Na Bałtyku to wymarzona pogoda !Wycieczka na Bornholm to nie rejs tramwajem z Gdańska do Helu. To kawałek otwartego morza /prawie 100 km/, na którym zawsze buja ,trochę bardziej lub troche mniej niż w ... PKS-ie. Zaręczam Ci, że w porcie Nexo nic nie śmierdzi ! Bywam tam co roku od wielu lat i zawsze "śmierdzi" tam morzem i tym wszystkim, co w morskim porcie moze "śmierdzieć ! No fakt , to nie zapachy dla bywalców Sheratona i supermarketów, w których ćwierkają sztuczne ptaszki i "pachną" elektryczne kwiatki. Może ten "smód" to nie port , tylko Twój plecak obarczony zawartościa żołądka jakiegoś nadwrażliwego współpasażera ? Rozumiem, ze w porcie juz tak wiało i padało, ze w tym szoku nawet tego nie zdązyłaś sprawdzić ! Twoja opowieść brzmi mniej wiecej tak, jak zwierzenia wkurzonej "taterniczki", która weszła na Giewont w szpilkach złamała obcas i zrobiła aferę, że na górze nie ma szewca !Nastepnym razem spróbuj duzym promem i przynajmniej tydzień. Gwarantuje, że przestanie smierdziec, a ilość ciekawych miejsc zdecydowanie sie powiekszy, bo przez szybę zmoczonego autokaru rzeczywiscie niewiele widać... i jeszcze ten plecak ... niepachnący prawdopodobnie !PS. Ekipa TVN Turbo jechała na zlot starych samochodów, a o morzu wie tyle co Ty ... fala, fale goni... gość # Napisano: 16 Lip 2011 12:27 Popieram TomkaL Wcale nie jest tak źle jak niektórzy piszą! Wycieczka bardzo przyjemna keiti78Zg Użytkownik # Napisano: 16 Lip 2011 17:29 My wyjezdzalismy 12 lipca z Nexo byla słoneczna pogoda owszem w porcie nie ma zadnych zadaszen, ale to nie jest jakas duza marina, sa tez kutry w poblizu i czasem nieprzyjemnych zapach moze wydobywać się stamtad, ale tam gdzie stancjonował Jantar na pewno to nie jest wyczuwalne. W ciagu naszego 10 dniowego pobytu jantar był był chyba 3czy 4 razy, bylismy zdziwieni bo dni było słoneczne, morze spokojne wiec chyba nie miał obłozenia... Mnie Bornholm zachwycił spokojem, czego na Naszym wybrzezu nie uswiadczsz, u Nas liczy sie tylko plaza , ludz przy ludziu i wszem obecne jedzenie i kramy, tam tego jest niewiele - bardzo mi sie spodobało. Niebawem dodam zdjęcia piękne i urocze zakątki, które zamierzam jeszcze zobaczyc. Warto tam sie wybrac mobilnie autem lub z rowerem wtedy mozna zobaczyc to co najpiękniejsze, w samym Nexo za duzo ciekawych miejsc nie ma MonaB # Napisano: 16 Lip 2011 18:57 Napisał(a): e_molJestem wyleczona na długo z podróży tego rodzaju środkami transportu morskiego.... i bardzo dobrze! Im mniej takich Pańć na Bornholmie tym lepiej dla jej miłośników. Ą ę bułkę przez bibułkę... TomekL Użytkownik # Napisano: 17 Lip 2011 00:01 | Edytowany przez: TomekL MonaB to nie tak ! Wiele osób nieświadomych morskich sensacji , wydając istotne dla nich pieniądze, liczy na wiele więcej, niż zdarzyc się może ! Każdy "okręt" na wyspę wiezie średnią krajową / wczasową / i nie jest to nic dziwnego, że jednym śmierdzi, innym za drogie piwo, a jeszcze innym za daleko do kibla na najtańszym polu namiotowym za 10 złotych za dobę... Być może takie , jak je nazywasz "pancie" albo już nigdy nie zaryzykują opuszczenia dyskoteki pod namiotem w Darłówku, bo to ich świat, albo całkiem inne "pancie" znienacka , kompletnie nieprzygotowane zobaczą kawałek nieznanego świata, który je zaintryguje i wrócą tam już bardziej świadome. MonaB # Napisano: 17 Lip 2011 15:22 Może , może Tomku . Rozmontowałeś mnie tą dyskoteką w Darłówku . Póki co odliczam dni do wyjazdu na Bornholm . Pozdrawiam. Anonimowy # Napisano: 17 Lip 2011 17:12 Moja podróż była super! Wyspa jest piękna i polecam! MonaB Użytkownik # Napisano: 17 Lip 2011 17:15 Napisał(a): AnonimowyMoja podróż była super! Wyspa jest piękna i polecam!Oj piękna, piękna! Dlatego w tym roku jadę raz jeszcze. Prawdopodobnie co roku będę spędzać tam przynajmniej tydzień. Dla mnie to magiczne miejsce . Anonimowy # Napisano: 17 Lip 2011 21:03 nasza podroz byla spokojna jak niewiem co , pozdrawiamy ag i eskalujeoczywiscie am i mw gość # Napisano: 17 Lip 2011 21:22 Napisał(a): Anonimowyoczywiscie am i mwco przez to mam rozumieć ? ;DNapisał(a): Anonimowybosman eskalujetego też nie rozumiem za bardzo... mw # Napisano: 18 Lip 2011 12:10 Bosman eskaluje napiecie woreczkowe Anonimowy # Napisano: 18 Lip 2011 19:11 to sa pierdoły gość # Napisano: 18 Lip 2011 21:18 Napisał(a): Anonimowyto sa pierdołya dokładniej co ? An-nonim # Napisano: 20 Lip 2011 11:25 Ja też płynęłam 13. lipca (podobnie jak e_mol) i byłam bliska wysiadania na środku Bałtyku. A choroby morskiej nie mam i w różnych warunkach pływałam sprzętem pływającym rozmaitym. Szkoda, że przez tę koszmarną podróż zatarły się wspomnienia z właściwego celu wyjazdu, czyli Bornholmu. Dlatego myślę, żeby jeszcze kiedyś wrócić na tę wyspę, ale niestety - już nie z Kołobrzegu, tylko z innego portu - wtedy rejs do Roenne, którego jeszcze nie się z przedmówcami - "Jantar" to fajny statek, ale nie na pełne morze, w dodatku w czasie sztormu . Sara # Napisano: 20 Lip 2011 14:05 Ja płynęłam 15 lipca z Kołobrzegu. Powrót był koszmarny wróciliśmy o 2 w nocy, nie mogę dojść do siebie po tym rejsie. Byłam pewna że nie wrócimy cało z tej wyprawy. Przeżyłam 5 godzin koszmaru. gość # Napisano: 20 Lip 2011 17:13 Sara a możesz powiedzieć gdzie siedziałaś ? Na powietrzu czy w środku? Anonimowy # Napisano: 20 Lip 2011 20:26 Siedziałam w środku bo bałam sie wyjść, przeważnie w restauracji na dolnym pokładzie. gość # Napisano: 21 Lip 2011 11:55 Myślcie że za rok będzie można jeszcze płynąć katamaranem Jantar z Kołobrzegu na Bornholm ? Sylwia1 # Napisano: 21 Lip 2011 21:29 Jak się to pudełko nie zatopi to pewnie będzie pływać.... gość # Napisano: 21 Lip 2011 22:21 Napisał(a): Sylwia1Jak się to pudełko nie zatopi to pewnie będzie pływać....No, no już proszę nie przesadzać. Anonimowy # Napisano: 23 Lip 2011 22:18 Hmmm ,, czytam i sie usmiecham.. wiecie co?.. mysle ,ze wielu z Was poplynelo majac jakies dziwne wyobrazenia o wyspie i o bylem rok temu, przygotowywalem sie do tej podrozy pol roku i powiem tak..-wiedzialem dolkadnie co moze mnie spotkac na morzu i nie wiedzilem ze Bornholm jest tak cudowny,przejechalem rowerkiem caly,ja jak ja ale obawialem sie o moja zone ale do dzisiaj wspominamy wspaniale chwile na wyspie,milem zamiar w tym roku poplynac znow.,, -niestety nie moge mam zobowiazania firmowe i MUSZE poleciec na Wyspy Kanaryjskie(NIE MA SCIEMY)a wiecie co? wolal bym znow poplynac na wyspe i pojezdzic rowerkiem zamiasc LANZAROTTY lili # Napisano: 24 Lip 2011 23:21 Według mnie to choroby morskiej można już dostać od samego koloru ścian w sali dyskotekowej katamaranu Jantar fale są tutaj niepotrzebne. Polecam za to podróż z Bornholmu do Ystad - niby też katamaran, ale jakość zupełnie inna. Justine Użytkownik # Napisano: 27 Lip 2011 00:45 Po tych wszystkich opiniach jakie tu wyczytałam byłam przerażona przed rejsem Jantarem, zupełnie niepotrzebnie. Podróż minęła mi wspaniale. W stronę Bornholmu ulokowałam się na powietrzu ze strachu przed chorobą morską, ale kiedy nic mnie nie dopadło przeniosłam się do środka, ucięłam sobie drzemkę, porozmawiałam z miłymi współpasażerami i jeszcze milszą załogą Jantara, napiłam się herbatki. Spodziewałam się koszmaru, a zobaczyłam naprawdę dobrze wyposażony katamaran-o ile dobrze pamiętam 4 tratwy ratunkowe mieszczące około 120 osób jedna (to więcej niż Jantar może zabrać osób) i mnóstwo pasów ratunkowych umieszczonych pod siedzeniami i na pokładach. Zdaje się, że tak wyposażony nie jest nawet tramwaj na Hel czy do Jastarni (którym również płynęłam)....Jantar ma także odpowiednią załogę, która spędziła "trochę" na morzu, więc przekonałam się, że są to ludzie na swoim miejscu, wzbudzają zaufanie, interesują się pasażerami, dają poczucie bezpieczeństwa i robią znacznie więcej niż do nich należy np. zabawiają rozmową...Kapitan zawiadamia o przepływających jednostkach, zapowiada większy przechył. Podróż powrotna minęła mi równie przyjemnie, co prawda troszkę źle się czułam, ale nie przyszłoby mi do głowy iść z pretensjami do załogi za moje złe samopoczucie. Po prostu byłam na zewnątrz i głęboko oddychałam...Od załogi można dowiedzieć się ciekawostek na temat Bornholmu, rzeczy, których nie ma w przewodnikach. Patrzyłam na wszystko wokół i zastanawiałam się skąd tyle negatywnych opinii. Widziałam ludzi, którzy w rejs wybierali się w japonkach i krótkich spodenkach, a potem byli zdziwieni, że na morzu wieje...widziałam i takich, którzy byli bardzo zaskoczeni, że na morzu buja...Śmiać mi się chciało. To trochę tak jakby sobie myśleli: płacę, więc wymagam, aby morze było spokojne i nie było wiatru...Absurdalne to. Zacytuję słowa członków załogi: "Nie buja tylko na lądzie". Mam wrażenie, że ludzie podobnie jak w Tatry wybierają się w szpilkach czy japonkach, tak samo wybierają się w morze. Brak szacunku do sił przyrody. Pogoda na morzu zmienia się bardzo szybko. Bałtyk nie jest spokojnym morzem. Może trafiłam na naprawdę korzystną pogodę, sztorm z pewnością jest przykry, ale jestem pewna, że mimo swojego przerażenia nie miałabym pretensji do załogi, a samego Jantara nie nazwałabym złomem, który ledwie pływa. Załoga na pewno nie wybrałaby się w morze gdyby istniało zagrożenie ludzkiego życia. 90-100 km do przepłynięcia to nie jest dużo. Jeśli ktoś woli promy (nie wierzę, aby w czasie sztormu nimi nie bujało, znam osoby, które nawet na promach mają chorobę morską) to proszę bardzo. Ja jestem zachwycona zarówno rejsem jak i samym Bornholmem i z pewnością popłynę jeszcze raz Jantarem na Bornholm. Na koniec podziękowania dla TomkaL za obiektywną opinię i pomoc przed wypłynięciem i dla Pana Bosmana za mądrość życiową, wskazanie ciekawych miejsc na Bornholmie (nawet jeśli zapomniałam o furtce w okolicach zamku) i rozmowy w czasie podróży MonaB Użytkownik # Napisano: 27 Lip 2011 07:23 Justine! Dzięki Ci za tą relację choć sama płynę promem. Grunt to dobrze się przygotować do podróży - psychofizycznie . Miło się czyta, naprawdę. Odliczam już dni do urlopu na Bornholmie .Ile czasu spędziłaś na wyspie?Napisał(a): Justinedla Pana Bosmana za mądrość życiową, wskazanie ciekawych miejsc na Bornholmie (nawet jeśli zapomniałam o furtce w okolicach zamku)Napisał(a): JustineOd załogi można dowiedzieć się ciekawostek na temat Bornholmu, rzeczy, których nie ma w przewodnikach. No właśnie tego typu informacje mnie interesują Justine, jakbyś mogła coś więcej napisać byłabym wdzięczna. Serdecznie pozdrawiam i miłego dnia życzę. Mona . 233 173 229 34 277 156 155 26