Burgery wołowe wysmażone w stopniu medium należy smażyć ok. 3 minut z każdej strony. Wieprzowe natomiast 4-5 minut, a drobiowe 3-4 minut. Jeśli wolisz krwiste, ściągnij je szybciej, a jeśli dobrze wysmażone – przetrzymaj chwilę dłużej. Po usmażeniu kotlety przełóż na pergamin i zostaw na kilka minut.
Sprawdź przepis na najlepsze, chrupiące nuggetsy z kurczaka pieczone w piekarniku. Idealnie doprawione, z chrupiącą panierką i soczystym mięsem będą pyszną przekąską lub daniem głównym. Składniki dla 2 porcji. Piersi kurczaka bez skóry 200 g 1 duża sztuka. Kefir 240 g 1 szklanka. Płatki kukurydziane słodzone 60 g 2 szklanki.Po latach spekulacji firma w końcu odpowiedziała na zarzuty. Pierwszy raz w historii firmy McDonald’s zdecydował się na pokazanie swoim konsumentom, jak powstają ich ukochane (bądź też znienawidzone) produkty. Kamerę wpuszczono do zakładów przetwórstwa mięsa w mieście Fresco w Kalifornii, gdzie produkuje się, zamraża i wysyła kotlety wołowe do hamburgerów w Stanach Zjednoczonych. Na wizytację zaproszono również byłego dziennikarza prowadzącego program „MythBusters” – Grant Imahara. Filmik jest odpowiedzią na falę konsumenckiej krytyki, która od lata bombarduje sieć restauracji. W odpowiedzi McDonald’s przygotował akcję „Nasza żywność – twoje pytania” dając swoim konsumentom szansę na wgląd w proces produkcji jedzenia. Burgery Chociaż firma zaprzecza wykorzystania tzw. różowego śluzu, nadającego surowym hamburgerom charakterystyczny różowy kolor, nadal pozostają wątpliwości odnośnie wielu innych składników stosowanych w procesie produkcji. Różowy śluz McDonald’s przyznaje się bowiem do wykorzystywania w swoich bułkach azodikarbonoamidu – substancji, którą można znaleźć m. in. w matach do jogi. Używany jest także dimetylopolisiloksan, który znajduje zastosowanie jako środek anty pieniący dodawany do olejów do smażenia, który może wywołać nudności i biegunkę. Jak twierdzą technicy spożywczy na filmiku ich burgery wykonane są „w 100% z mięsa wołowego”. Niestety jest to mięso pochodzące z CAFO (Concentrated Agricultural Feeding Operation) czyli wielkich farm, gdzie zwierzęta żyją w tak dużych grupach, że często chorują. Zapobiega się temu podając im w paszy wielkie ilości antybiotyków i hormonów. Wszystko to zostaje później w mięsie i trafia do posiłków. Burgery zawierają tak duże ilości środków konserwujących, że praktycznie się nie psują. Sally Davies fotografowała hamburgera i frytki codziennie, przez pół roku. Na jej stronie możecie zobaczyć dokładnie, co dzieje się z „jedzeniem” z McDonald’s. Kolejny przykład – pewna kobieta umieściła w sieci zdjęcie zestawu Happy Meal wykonane po 6 latach… Minęło 6 lat odkąd kupiłam ten zestaw Happy Meal w McDonald’s. Cały czas leżał zapomniany w naszym biurze i nie zgnił, nie spleśniał, w ogóle nie widać na nim śladów rozkładu! Pachnie jak karton. Przeprowadziliśmy ten eksperyment, żeby pokazać jak bardzo niezdrowe jest to „jedzenie”. Zwłaszcza dla rosnących dzieci! W tym jedzeniu jest strasznie dużo chemii! Wybierajcie prawdziwe jedzenie! Jabłka, banany, marchew, seler… to jest prawdziwe jedzenie. Jak wygląda sprawa frytek? McDonald’s szczyci się, że ich frytki robione są z najsmaczniejszych odmian ziemniaków. Okazuje się, że oprócz nich, w ich składzie jest aż 18 innych substancji! Złoty kolor otrzymują dzięki dodatkowi glukozy (naturalnego cukru), kwaśny pirofosforan sodu ma gwarantować ich wspaniały wygląd do zamrożeniu (jest to środek zmiękczający wodę dodawany do mydeł). Frytki smażone są dwukrotnie (pierwszy raz w fabryce, drugi w restauracji) w mieszance zawierającej olej rzepakowy, sojowy i … uwodorniony olej sojowy który należy do grupy tłuszczy trans. Tłuszcze te to jedne z najbardziej niebezpiecznych i szkodliwych składników w żywności, które powstają w wyniku chemicznego przetworzenia zdrowego oleju roślinnego. Na „wspaniały smak i wygląd” frytek wpływa także dimetylopolisiloksan – należący do grupy polimerycznych związków krzemoorganicznych, które są powszechnie określane jako silikony. Można znaleźć go także w szamponach (czyni włosy błyszczącymi i śliskimi w dotyku), masy uszczelniających, smarach czy płytkach żaroodpornych. Dodaje się także TBHQ, substancję będąca przeciwutleniaczem, działającą również jako środek konserwując. Niestety ma ona działanie rakotwórcze, zwłaszcza spożywana w dużych ilościach. * W ramach kampanii firma zachęca klientów do zadawania pytań na temat swojego jedzenia w social media. McDonald będzie odpowiadał na wybrane pytania za pomocą filmów zamieszczanych regularnie na YouTubie, Facebooku i Twitterze. Jak deklarują przedstawiciele firmy: „jesteśmy dumni, że naszym jedzeniem służymy milionom klientów na co dzień, ale wiemy, że ludzie mają pytania, które pozostają bez odpowiedzi” podsumował Kevin Newell, wiceprezes McDonald’s w USA. „Zapraszamy wszystkich w podróż do poznania naszej żywności. Czekamy na okazję do otwartej rozmowy i by pokazać ludziom na własne oczy, jak tworzy najbardziej znane elementy naszego menu”. Ciężko wierzyć w autentyczność tych zapewnień, gdy w internecie można znaleźć masę przykładów pokazującą co dzieje się z produktami tej popularnej restauracji, po długim czasie… Jeszcze ciężej zrozumieć jak można oficjalnie podawać „niezdrowe składniki” swoich produktów i w tym samym czasie twierdzić, że ich spożywanie nie jest szkodliwe. Sos do burgerów to podstawa udanego grillowania. Jako fanka burgerów za punkt honoru postawiłam sobie stworzenie sosu tak dobrego (ale zdecydowanie zdrowszego), jak ten z Big Maca, którego recepturę od lat starają się odtworzyć kulinarni blogerzy i miłośnicy hamburgerów. Mogę z dumą powiedzieć – udało mi się! WEGAŃSKA PIZZA Z PESTO, CUKINĄ I POMIDORKAMI SKŁADNIKI CIASTO NA PIZZĘ 250 g mąki typu 650 250 g mąki typu 500 10 g soli 7 g suszonych drożdży instant 320 ml wody (letniej) 1 łyżka oliwy PESTO (daje około 200 ml) ¼ szklanki orzeszków piniowych or włoskich 50 g świeżej bazyli ½-1 mały ząbek czosnku około 90 ml / 6 łyżek oliwy z pierwszego tłoczenia odrobinę soku z cytryny szczypta grubej soli pieprz PRZYBRANIE 3 bardzo małe cukinie/1 duża 10-15 pomidorków koktajlowych, przepołowionych 2 łyżki orzeszków piniowych, nieprażonych 1 łyżka oliwy + ½ zmiażdżonego ząbka czosnku 2 szczypty chilli (niekoniecznie) świeża bazylia do dekoracji (niekoniecznie) sól & pieprz PRZYGOTOWANIE CIASTO NA PIZZĘ W dużej misce, połącz mąki, sól i drożdże. Wlej letnią (nie zimną!) wodę i zamieszaj drewnianą łyżką. Dodaj oliwę z oliwek i połącz z resztą składników. Gdy wszystkie składniki połączą się opróżnij miskę na blat/stolnicę. Wyrabiaj ciasto przytrzymując jeden koniec ciasta lewą ręką i rozciągając drugi koniec prawą (zobacz zdjęcia pod spodem). Następnie scal ciasto, obróć o 90 stopni i powtórz. Wyrabiaj w ten sposób przez około 10 minut. wyrabianie ciasta Gdy ciasto zrobi się jednolite, gładkie i lśniące, włóż je do lekko naoliwionej miski, posmaruj wierzch ciasta oliwą i przykryj miskę czystą ścierką. Pozostaw w ciepłym (ale nie za ciepłym, np. nie przy zapalonym kominku) miejscu na 1-2 godzin (aż ciasto podwoi swoją objętość).W tym czasie możesz przygotować pesto. PESTO Na suchej patelni podpraż porcję orzeszków piniowych przeznaczoną na pesto (te na pizzę powinny być nieprażone) na małym ogniu. Często mieszaj lub podrzucaj je na patelni bo łatwo je przypalić. W moździerzu rozgnieć podprażone orzechy i czosnek. Dodaj świeżej bazyli i grubą sól. Ucieraj aż listki bazyli będą rozdrobnione. Powoli wlewaj oliwę, dodaj tyle ile potrzeba by pesto nabrało pożądanej konsystencji. Dopraw solą, pieprzem i odrobiną soku z cytryny. PRZYBRANIE Nastaw piekarnik na 250° C (480° F). Przy pomocy obieraczki do warzyw zrób wstążki z cukini omijająć mokry rdzeń z nasionami. Rozłóż wstążki na kawałku papierowego ręcznika by zaabsorbował nadmiar wilgoci. Wyłóż ciasto na blat/stolnicę i naciśnij je dłońmi kilkakrotnie tak by pozbyć się baniek powietrza jakie wytworzyły się pod wpływem fermentacji drożdży. Podziel ciasto na 2 lub 3 części i rozwałkuj na okrągłe pizzę na posypanej mąką stolnicy/blacie. Połóż każdy z placków na nasmarowanej oliwą blasze. Posmaruj pizzę cieńką warstwą pesto. Na pesto ułóż połówki pomidorków, wstążki cukini i surowe orzeszki piniowe. Posmaruj wierzch pomidorków oliwą zmieszaną z czosnkiem. Posyp odrobiną soli, pieprzu i chili, jeśli lubisz. Piecz każdą z pizz (jedną po drugiej) na środkowej półce piekarnika przez około 8-10 minut. Pizza farmerska Składniki mąka, 2 szklanki drożdże, 20 g ciepłe mleko, pół szklanki ciepła woda, 1/4 szklanki papryka czerona, 1 szt pieczarki, 5 sztuk cebula, 1 sztuka kukurydza z puszki ser żółty, 20 dag bazylia, sól, cukier koncentrat olej Przygotowanie Wyrabiamy ciasto na pizze - w tym celu przygotowujemy zaczyn drożdżowy- do miseczki wrzucamy drożdże i ucieramy z łyżką cukru i 2 łyżkami ciepłego mleka. Odstawiamy na 10 min w ciepłe miejsce. Do miski wsypujemy mąkę, sól, wlewamy ciepłą wodę, resztę mleka, zaczyn drożdżowy i 2 łyżki oleju. Drewnianą łyżką mieszamy wszystkie składniki i gdy się zgryzą przerzucamy ciasto na blat i dokładnie zagniatamy. Wykładamy ciasto na dużą blachę i wstawiamy do piekarnika na 10 min na 250 stopni. Po tym czasie wyjmujemy je i: smarujemy koncentratem, posypujemy startym żółtym serem, kładziemy pokrojoną cebulę ,paprykę, pieczarki i posypujemy kukurydzą. Pizzę ze składnikami wkładamy do pieca jeszcze na 20 min. Posypujemy bazylią i wcinamy. Amerykańskie BBQ SKŁADNIKI FRYTKI Z BATATÓW bataty – 2 szt. oliwa z oliwek – 2 łyżki kumin rzymski – 1/2 łyżeczki sól – 1/2 łyżeczki ziele angielskie, mielone – 1/8 łyżeczki cynamon – 1/8 łyżeczki chili – 1/8 łyżeczki pieprz – 1/4 łyżeczki SOS Z AWOKADO I MASŁEM ORZECHOWYM awokado – 1 szt. masło orzechowe – 1 łyżka koncentrat pomidorowy – 1 łyżka cebula czerwona – 1 szt. limonki – 2 szt. papryczka chili – 1 szt. oliwa z oliwek – 0,5 łyżki kolendra – 3 łyżki sól MARYNATA BBQ DO MIĘSA burbon (lub whiskey) – 3-4 łyżki sos sojowy – 2 łyżki olej rzepakowy – 2 łyżki masło orzechowe – 2,5 łyżki cebula – 1 szt. czosnek – 3 ząbki sól – 1 szczypta pieprz cayenne – 1 szczypta PIECZONE FRYTKI Z ZIEMNIAKÓW ziemniaki – 4 szt. olej rzepakowy – 2 łyżki papryka ostra – 2 łyżeczki świeży rozmaryn – 2 łyżeczki sól pieprz SOS CHRZANOWY śmietana 22% – 200 ml chrzan tarty – 2 łyżki sól pieprz sok z cytryny FRYTKI Z BATATÓW Łączymy przyprawy razem z oliwą z oliwek. Bataty obieramy i kroimy na pół, a następnie na 4 lub 6 części. Ziemniaki wrzucamy do dużej miski i polewamy marynatą – dobrze mieszamy. Bataty układamy na brzegu grilla (w piekarniku pieczemy przez około 25 minut w temperaturze 240°C). Podajemy z sosem z awokado i masłem orzechowym. SOS Z AWOKADO I MASŁEM ORZECHOWYM Łączymy składniki marynaty Małą cebulę i chili drobno kroimy. Awokado rozkrawamy na pół, wyciągamy pestkę. Miąższ nacinamy w paski, a następnie wyciągamy łyżką. Rozgniatamy widelcem. Dodajemy masło orzechowe, koncentrat pomidorowy, cebulę, chili i siekaną kolendrę. Solimy do smaku. Mieszamy z sokiem wyciśniętym z limonek oraz oliwą. MARYNATA BBQ DO KURCZAKA LUB WIEPRZOWINY Farsz nakładamy na schab Cebulę grubo kroimy. Do wysokiego naczynia wrzucamy wszystkie składniki marynaty – miksujemy na gładką masę. Nogi kurczaka marynujemy w marynacie w lodówce przez ok. 2 godziny, a następnie grillujemy. Marynata pasuje również do mięsa wieprzowego. PIECZONE FRYTKI Z ZIEMNIAKÓW Łączymy składniki marynaty Ziemniaki myjemy (można je obrać, ale nie trzeba). Kroimy w ćwiartki bądź szóstki. Olej łączymy z przyprawami i mieszamy z ziemniakami. Frytki wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 200°C. Pieczemy ok. 20 minut, od czasu do czasu obracając. Frytki podajemy z sosem chrzanowym. SOS CHRZANOWY Składniki sosu mieszamy. PITY Z FALAFELAMI SKŁADNIKI FALAFELE ciecierzyca sucha – 400 g cynamon – 1 łyżeczka mielony kmin rzymski – ½ łyżeczki sól – ½ łyżeczki świeża kolendra świeża mięta papryczka chili – 1 szt. czosnek – 3 ząbki olej – 500 ml CHLEBKI PITA świeże drożdże – 15 g ciepła woda – 1 szklanka mąka pszenna – 2 szklanki sól – 1 łyżeczka SAŁATKA Z OGÓRKÓW ogórek – 2 szt. czosnek – 1 ząbek papryczka chili – 2 szt. świeża mięta prażony sezam – 1 łyżeczka syrop z agawy – 2 łyżki biały ocet winny – 1 łyżka limonka – 1 szt. oliwa z oliwek – 1 łyżeczka sól pieprz DEKORACJA sałata lodowa oliwa z oliwek – 2 łyżki prażony sezam – 1 łyżeczka PRZYGOTUJ wałek do ciasta blachę do pieczenia lub patelnię piekarnik rozgrzany do temperatury 220°C blender praskę do czosnku termometr kuchenny KROK 1: SMAŻYMY FALAFELE Ciecierzycę zalewamy wodą, tak aby było jej było 2 razy więcej niż ciecierzycy. Zostawiamy na noc do namoczenia. Ciecierzycę wrzucamy do kielicha blendera i miksujemy. Masę mieszamy z przyprawami, 2 łyżeczkami posiekanej kolendry, 1 łyżeczką posiekanej mięty i posiekaną papryczką chili oraz ząbkami czosnku przeciśniętymi przez praskę. Z masy formujemy kotleciki wielkości orzecha włoskiego. Olej rozgrzewamy w garnku do temperatury 160-170°C. Kotleciki smażymy przez ok. 2-3 minuty. Odsączamy z nadmiaru tłuszczu na ręcznikach papierowych. KROK 2: PIECZEMY CHLEBKI PITA Drożdże mieszamy z wodą. Mąkę wraz z solą przesiewamy przez sitko do miski. Dodajemy rozczyn i wyrabiamy ciasto. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na ok. 30 minut. Wyrośnięte ciasto dzielimy na 6 części. Formujemy kulki i rozwałkowujemy je na placki o średnicy ok. 20 cm. Placki przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 30 minut do wyrośnięcia. Chlebki układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i pieczemy przez 10 minut w piekarniku rozgrzanym do temperatury 220°C. Można je również piec bez dodatku tłuszczu na dobrze rozgrzanej patelni przez ok. 3-4 minuty z każdej strony. KROK 3: PRZYGOTOWUJEMY SAŁATKĘ Z OGÓRKÓW Ogórki kroimy w cienkie plastry, dodajemy posiekany ząbek czosnku, pokrojone w krążki papryczki chili, posiekaną miętę i uprażony na suchej patelni sezam. W osobnej miseczce mieszamy syrop z agawy, ocet, sok z limonki, oliwę, sól i pieprz. Tak powstałym sosem zalewamy ogórki. Ponownie mieszamy i odstawiamy sałatkę na 15 minut, aby składniki się przegryzły. Pity przekrawamy na pół. Do środka wkładamy liść sałaty, falafele, sałatkę. Skrapiamy oliwą z oliwek i posypujemy sezamem. Burgery z wołowiną Składniki 4 bułki do hamburgerów 500g wołowiny (antrykot, rostbef) sól świeżo mielony pieprz dodatki: cebula, pomidor, ogórki konserwowe, papryka, sałata, ser, musztarda, ketchup itd. 1. Mięso zmielić, przemieszać ręka. Uformować 4 kotlety o grubości ok 1,5cm. Kotlety przełożyć pergaminem i włożyć do lodówki na 30 minut. Przed smażeniem oprószyć solą i pieprzem. Grillować na ruszcie lub na patelni na brązowo z obu stron (po ok 2-3 minuty). Na ruszt można wrzucić także krążki cebuli, grillować przez pół minuty. Bułki przekroić na pół, opiec krótko od środka na grillu. Burgery złożyć dodając składniki wg własnego upodobania. Smacznego! BURGERY Z BURAKA – 100% WEGAŃSKIE SKŁADNIKI 2 kotlety z buraka → 2 bułki o średnicy około 10 cm 4-6 plastrów pomidora (30 g) kilka plastrów cebuli najlepiej czerwonej (10 g) 1 ogórek konserwowy (30 g) 2 łyżeczki musztardy (20 g) 2 łyżeczki ketchupu (10 g) sałata lub rukola (5 g) PRZYGOTOWANIE Bułki przekrawamy na pół a następnie wkładamy wraz z kotletami do piekarnika nagrzanego do 140 °C na 10 minut. W międzyczasie kroimy pomidora i ogórka w plasterki a cebulę w piórka. Gdy bułki i kotlety się upieką, smarujemy spód musztardą, nakładamy warzywa i kotlety. Tortilla z kurczakiem, papryką i pieczarkami SKŁADNIKI pieczarki 200 g papryka czerwona 2 sztuki cebula biała 2 sztuki pierś z kurczaka podwójna 1 sztuka ser żółty 100 g sos do sałatek 4 łyżki olej do smażenia sól do smaku pieprz tortilla 4 sztuki SPOSÓB PRZYGOTOWANIA Kroki postępowania KROK 1: 1. Na rozgrzany olej wrzucamy obrane i pokrojone pieczarki, dodajemy pocięte w łezkę cebule i pokrojoną w kostkę paprykę. Przyprawiamy solą, pieprzem, mieszamy i smażymy do miękkości. KROK 2: 2. Na drugiej patelni smażymy na złoty kolor pociętą w paski, posoloną i popieprzoną pierś z kurczaka. KROK 3: 3. Na rozgrzanym grillu kładziemy warstwę usmażonych piersi, na to warzywa, starty na tarce ser żółty i polewamy sosem do sałatek. KROK 4: 4. Składamy tortillę najpierw od dołu, potem boki, dociskamy pokrywą grilla i przypiekamy około 1 minuty. KROK 5: 5. Podajemy na gorąco. Smacznego !!! Wegetariański wrap Składniki tortilla pszenna 2 szt. tofu marynowane lub wędzone 1 szt. młoda marchewka 2 szt. Czerwona cebula 1 szt. czerwona papryka 1/2 szt. zielony ogórek 1/2 szt. kiełki słonecznika garść rukola 1/2 pęczka olej sezamowy 2 łyżki sól i pieprz do smaku Przygotowanie Wszystkie warzywa umyć, marchewkę zetrzeć na tarce z grubymi oczkami, zielone ogórki pokroić w plastry, paprykę w słupki, a cebulę w talarki. Odsączone i pokrojone na mniejsze kawałki tofu podsmażyć na rozgrzanym na patelni grillowej oleju sezamowym. Na placki tortilli położyć kolejno: startą marchewkę, czerwoną paprykę, plastry ogórka, cebulę, rukolę, podsmażone kawałki tofu, kiełki słonecznika i zawinąć. Placek można również związać szczypiorkiem lub zieloną cebulką. Opcjonalnie: całość można doprawić ulubionymi przyprawami lub sosami. Frytki belgijskie Składniki 1 kilogram ziemniaków 2,5 litra oleju szczypta soli Instrukcja Ziemniaki obieramy odkładając je do garnka z zimną wodą. Kiedy wszystkie ziemniaki będą obrane, możemy przejść do etapu krojenia. Grubość frytek uzależniona jest od Waszych preferencji, powinny mieć jednak kwadratowe lub prostokątne boki szerokości około 1 - 1,5 cm. ziemniak pokrojony na frytki Najlepiej do smażenia użyć frytownicy, jednak jeśli jej nie macie nic straconego. Frytki możecie usmażyć w garnku, nie róbcie tego na patelni (frytki belgijskie powinny być smażone w głębokim tłuszczu). Na początku wyzwaniem może być dla Was wyczucie odpowiedniej temperatury. Do smażenia oczywiście najlepiej użyć łoju wołowego. Jeśli chcecie zastąpić go łatwiej dostępnym olejem roślinnym, wybierzcie olej o wysokim punkcie dymienia (powyżej 220 stopni) np. rafinowany olej rzepakowy. Do frytownicy wlewamy olej. Do większości używanych w domach frytownic potrzebne będzie około 2,5 litra oleju. Olej rozgrzewamy do temperatury 130-140 stopni. Przed smażeniem, ziemniaki warto podzielić sobie na partie, którymi będziemy je smażyć. Wielkość partii uzależniona będzie od rozmiarów Waszej frytownicy. Pamiętajcie przy tym, że smażenie w jednej partii zbyt dużej liczby frytek to jeden z najczęstszych błędów. Kiedy olej jest już rozgrzany, powoli zanurzamy w nim frytki. Nie zanurzajcie całej partii od razu, żeby nie obniżyć znacząco jego temperatury. Frytki w zależności od ich grubości* smażymy przez 8-10 minut. Jeśli Wasze frytki mają 1 cm grubości, w zupełności wystarczyć będzie 8 minut. Ja osobiście wolę trochę grubsze frytki belgijskie (1,5 cm), które wymagają 10 minut smażenia. * - na długość smażenia może mieć wpływ również to, jakiej odmiany ziemniaków użyjecie. Po pierwszym etapie smażenia wyciągamy frytki z frytownicy. Pamiętajcie, aby pozbyć się przy tym nadmiaru oleju, pozwalając im nieco okapać i odparować. Ja wrzucam je do innej siatki do smażenia, jeśli takiej nie macie, możecie wrzucić je do miski wyłożonej papierowym ręcznikiem. Usuńcie ręcznik gdy tylko wchłonie trochę tłuszczu, aby frytki nie zaparowały, a następnie odstawcie je na minimum 30 minut do całkowitego wystygnięcia. Na typ etapie, frytki właściwie są już gotowe do jedzenia. Brakuje im jednak chrupkości, którą uzyskamy w kolejnym etapie. frytki belgijskie po pierwszym smażeniu Kiedy frytki są już całkowicie wystudzone, możemy przejść do powtórnego smażenia. Tym razem olej rozgrzewamy do temperatury 190 stopni. Na rozgrzany olej powoli wrzucamy frytki. Tym razem, podczas smażenia będą bardzo szybko i intensywnie bulgotać. Smażenie podczas tego etapu trwa około 2 minut, a frytki powinny się ładnie zarumienić. Frytki wyciągamy, powinny mieć piękny złocisty kolor i być bardzo chrupiące. domowe frytki Frytki solimy według własnego uznania PIECZONE NUGGETSY Z KURCZAKA W PŁATKACH KUKURYDZIANYCH SKŁADNIKI 2 - 4 PORCJE 2 pojedyncze filety z piersi kurczaka 1 szklanka mleka 1/2 szklanki mąki pszennej 1 jajko sól, pieprz 1 i 1/2 łyżeczki słodkiej papryki w proszku 1/2 łyżeczki ostrej papryki w proszku 2 i 1/2 szklanki płatków kukurydzianych 4 łyżki oliwy extra lub roztopionego masła PRZYGOTOWANIE Filety pokroić na ok. 2,5 cm kawałki, doprawić solą, pieprzem i wymieszać. Płatki pokruszyć lub przez chwilę miksować w melakserze lub rozdrabniaczu. W misce zmiksować na jednolitą masę mleko z mąką, jajkiem, solą i pieprzem oraz papryką. Filety włożyć do masy i wymieszać. Piekarnik nagrzać do 200 stopni C. Dużą blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Wyjmować po kawałku mięsa z ciasta i obtaczać w płatkach, układać na blaszce do pieczenia. Posypać solą i skropić oliwą lub roztopionym masłem (za pomocą pojemnika z wąską końcówką lub posmarować pędzelkiem). Piec przez 15 minut. Składniki na 4 porcje Na mięso: 500 g mielonej wołowiny 1 cebula 1 ząbek czosnku łyżka musztardy pieprz i sól Na sos: ketchup majonez Dodatki: 4 bułki na hamburgery 4 plastry ulubionego żółtego sera sałata (np. lodowa) pomidor ogórek cebula Przygotowanie: Mięso umieszczamy w misce, dodajemy startą na tarce cebulę, wyciśnięty ząbek czosnku, łyżkę musztardy,… Islandzki hamburger z 2009 roku Dlaczego hamburgery z McDonalda nie pleśnieją w przeciwieństwie do innych tego typu kanapek? Od lat krążą po internecie filmy, na których widać bardzo starego hamburgera z McDonalda wyglądającego tak, jakby był zrobiony wczoraj. Problem ten niedawno znów stał się głośny za sprawą kilku znamiennych publikacji. W sieci pojawiły się nawet przekazy wideo pokazujące na żywo niepsujące się hamburgery spod szyldu wielkiego M. Dwa tygodnie temu prestiżowy magazyn „The Verge” udostępnił takie wideo z sugestią, że oto mamy do czynienia z wyrobem z kuchni Frankensteina. Historia rzeczywiście wygląda na kuriozalną: w 2009 roku, tuż przed zamknięciem ostatniej w Islandii restauracji McDonald’s, Islandczyk Hjörtur Smárason kupił sobie hamburgera, którego trzymał latami w garażu. W 2014 roku tylko trochę nieświeżo wyglądającą kanapkę przekazał Muzeum Narodowemu Islandii, a teraz wystawiona jest na widok publiczny i można ją na okrągło podglądać przez internet. Przed Hjörturem na podobny pomysł przetrzymania hamburgera wpadło wiele innych osób. Modę tę zapoczątkowała w 1996 roku Karen Hanrahan, którą hamburger z McDonalda przeraził swoją niezniszczalnością. W ślad za nią spora rzesza internautów zaczęła spekulować, dlaczego kanapki tej sieci nie pokrywają się pleśnią jak każde inne przyzwoite jedzenie, tylko trwają latami w niemal niezmienionym stanie. Za winowajcę szybko uznano konserwanty i inne dodatki sypane łopatami do wysoko przetworzonej żywności. Jednak czy to prawda? W tym miejscu należy się wyjaśnienie: nie bronię jakości potraw z McDonalda, od długiego czasu nie jadam tych wyrobów i nie jestem opłacana przez sieć restauracji z demonicznym klaunem w tle. Chcę jedynie, by to, co sądzimy o fast foodzie tej firmy, było zgodne z naukową wykładnią, a nie opierało się na szerzących się w sieci mitach. Znamienne jest wideo pokazujące proces starzenia się hamburgerów z kilku różnych sieci fastfoodowych. Oprócz wyrobu McDonalda w filmie „wystąpiły” też kanapki z Burger Kinga czy Wendy’s. Wszystkie one po 30 dniach pokryły się pleśnią. Wszystkie oprócz tej z McDonalda – ta po miesiącu wyglądała, jakby dopiero co ją zrobiono. Sami to zobaczcie: I tutaj nasuwa się pytanie, ile trzeba by wsypać do hamburgera środków zapobiegających rozwojowi pleśni, żeby osiągnąć taki efekt? Sęk w tym, że w kotletach McDonalda nie ma konserwantów. Jak mało która sieć restauracji McDonald’s jest wystawiony na publiczną krytykę i wzmożoną kontrolę ze strony Departamentu Rolnictwa USA (USDA), dlatego, chcąc nie chcąc, trzyma się restrykcyjnych reguł przyrządzania posiłków. I do mięsa nie dodaje konserwantów, tego dowodzą kontrole USDA. Co zatem sprawia, że hamburger z McDonalda nie pokrywa się pleśnią? Okazuje się, że zawiera on zbyt mało wilgoci, żeby pleśń mogła się rozwinąć. Standardowo w hamburgerach tej marki używa się mocno spłaszczonych, wysmażonych w bardzo wysokiej temperaturze kotletów. Taki sposób ich przyrządzania powoduje ich wysychanie, zanim zdąży się zalęgnąć w nich pleśń – oczywiście mówimy o sytuacji, kiedy hamburger starzeje się na powietrzu, a nie w zamkniętym opakowaniu. Pleśnieniu mięsa zapobiega również wysoka zawartość tłuszczu, która znacząco zmniejsza jego wilgotność (tłuszcz w plastrach wołowiny stanowi 37-54 proc. całkowitej zawartości kalorii). Fot. Kanko/Flickr Podobnie jest z równie odpornymi na pleśń frytkami. Blisko połowa z 250 kcal zawartych w małej porcji frytek pochodzi właśnie z tłuszczu. Co więcej, frytki z McDonalda są wyjątkowo cienkie, dzięki czemu podczas smażenia usuwana jest z nich niemal cała wilgoć, a ponadto zawierają kwas cytrynowy, który je dodatkowo konserwuje – stwierdzili naukowcy z Wydziału Nauki o Żywieniu Uniwersytetu Stanowego w Waszyngtonie. Nie można zapomnieć i o wysokiej zawartości soli w jedzeniu z McDonalda, która również ogranicza rozwój patogenów i grzybów. Wróćmy jeszcze do hamburgerów. McDonald’s stwierdził co prawda, że nie dodaje konserwantów do mięsa, ale nie odnosi się to do bułek, sera czy sosu. Wiadomo, że hamburgerowe bułki z sezamem zawierają konserwanty takie jak jak propionian wapnia i propionian sodu, które działają przeciwpleśniowo i przeciwbakteryjnie. Wiadomo też, że dodatki te nie są ani wyjątkowo niebezpieczne, ani rzadkie na rynku – standardowo znaleźć je można w wielu innych rodzajach pieczywa, nie tylko w bułkach z McDonalda. Co nie znaczy oczywiście, że są zdrowe i pożądane. W tym miejscu warto wspomnieć, że kontrola Sanapidu w jednej z lubelskich restauracji McDonalda w 2011 roku znalazła w kuchni opakowanie bułek pokrytych pleśnią. Trudno mi ocenić tę informację: powinnam cieszyć się, że u nas produkty tej firmy są bardziej „naturalne”, czy też smucić się, że w Polsce wyśrubowane amerykańskie standardy nie są zachowywane? Pozostawię to do Waszej refleksji. Kiedy więc już odarłam niezniszczalnego hamburgera z aury demoniczności, czas przejść do konkretów, a więc prawdziwie szkodliwych aspektów jedzenia z McDonalda. Po pierwsze, hamburger czy frytki zawierają wyjątkowo dużo tłuszczu, o czym już wspominałam przed chwilą. Średnia porcja frytek to jedna czwarta dziennego limitu tłuszczów, jaki możemy spożyć według zaleceń WHO. To jednak nie fenomen McDonalda, tylko właściwość posiłków preparowanych w głębokim tłuszczu. Frytki przygotowane od początku do końca w domu będą prawdopodobnie jeszcze bardziej tłuste. Taka ich uroda. Warto też wiedzieć o tym, że każda z serwowanych w McDonaldzie kanapek (również wrapów) dostarcza nam ponad połowę dopuszczalnej dziennej dawki sodu, głównie za sprawą dużej ilości soli. Uważać też trzeba na słodzone napoje – w szklance coca-coli wchłaniamy 5 łyżeczek cukru, co daje około 100 kcal. A skoro już przy kaloriach jesteśmy, to klasyczny hamburger zawiera 254 kcal, zaś wypasiony Big Mac aż 509 kcal, a więc pod względem ilości dostarczanej energii jest równoważny z jednym posiłkiem (co nie znaczy, że dostarcza wszystkich tych wartości odżywczych, których powinien dostarczyć pełnowartościowy posiłek). Po dokładne informacje o kaloryczności potraw sięgnijcie do publicznie dostępnych tabel McDonalda – tam to wszystko widać czarno na białym. Polecamy też: Co jest najbardziej kaloryczne? Dieta bezglutenowa – jak sami siebie oszukujemy? . 230 0 45 417 303 133 453 204